28 lipca 2012

Drożdżówka z lodówki


Zawsze twierdziłam i twierdzę nadal że nie potrafię piec ....słodkości, a już zupełnie nie wychodziła mi drożdżówka. Wiem, wiem, że to bardzo prosty placek, trzeba się tylko do niego trochę przyłożyć i okazać cierpliwość, ale u mnie z tą cierpliwością jest nie za bardzo. 
Jakieś 4 lata temu przeglądałam strony kulinarne i wpadł mi w oczy przepis na drożdżówkę z lodówki. Oniemiałam, przecież to ciasto potrzebuje ciepła ,chodzenia dosłownie na paluszkach, żadnych przeciągów, głośnego gadania , ani przeklinania ,tak mówią niektórzy (to już nie na moje nerwy) Pomyślałam że warto spróbować. 
No i spróbowałam ,efekt był bardzo obiecujący. Ciasto pięknie wyrosło, dodałam jeszcze trochę rodzynek, posypałam kruszonką,  no i wyszło jak widać.

Można to ciasto uznać jako podstawowe do  wszelkich  wypieków drożdżowych takich jak  placki z owocami, bułeczki, rogaliki......i inne. 
Można dodawać owoce, przekładać kremami, co tylko lubimy, napewno nie upadnie. Skoro mnie się udaje ,uda się każdemu.

 Pół kg. mąki
  2całe jajka
5dkg. drożdży
  1szklanka ciepłego mleka
  pół łyżki octu
pół szklanki cukru /można zwiększyć ilość/
pół kostki margaryny lub masła.

W ciepłym mleku rozpuścić margarynę i drożdże, dodać ocet.
Wlać to wszystko do miski z przesianą mąką, dodać jajka i cukier, starannie wszystko wyrobić.
Ciasto wyrobione włożyć do dużej miski i wstawić do lodówki na ok. godzinę.
Po tym czasie ciasto wyjąć z lodówki, włożyć do blaszki, poczekać aż podrośnie i wstawić do nagrzanego piekarnika /180 st.piec ok. 45 min.
Sprawdzić patyczkiem czy upieczone.

Można piec z kruszonką lub owocami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz