27 sierpnia 2012

Leczo

Potrzebne nam:
3 papryki, mogą być kolorowe
3 pomidory, najlepsze to te mięsiste np.malinowe
duża cebula
cała główka czosnku
może być mała cukinia
10-15 dkg. surowego boczku lub 4-5 łyżek oliwy
bazylia
sól, pieprz kolorowy

boczek kroimy w kostkę i podsmażamy aby wytopić trochę tłuszczu.
Warzywa kroimy w kostkę, niezbyt równą, wrzucamy na tłuszcz.
Solimy, pieprzymy, przykrywamy pokrywką i zostawiamy na wolnym ogniu na około 20-25minut. 
Od czasu do czasu mieszamy żeby się nie przypaliło.
Nie podlewamy żadnych płynów.
Dusimy aż warzywa będą  miękkie.
Jest to tzw.produkt wyjściowy. 
Ja uwielbiam go nawet gdy jest zimny.

Jeśli chcemy wzbogacić smak Leczo, możemy trochę poeksperymentować.

Możemy dodać kawałeczki kiełbaski, wystarczy ją lekko podsmażyć i dodać .
Można dodać mięso jakie lubimy np.kawałeczki karkówki pokrojone na 3x3cm. poddusić na odrobinie oliwy aż zmięknie. Albo kurczaka, kaczki, szynki.....i.t.d

Moim zdaniem bardzo smaczny dodatek to kawałki ryby, pokrojone na niezbyt małe kawałki, lekko oprószone mąką i pieprzem. 
Wrzucamy na mocno rozgrzaną oliwę i obsmażamy ze wszystkich stron, krótko. Ryba nie musi się długo smażyć,aby się tylko ścięła, gdy dodamy ją do gorącego Leczo,dojdzie. 
Moja wnuczka wprost przepada za spaghetti z jego dodatkiem.
Sposobów jest dużo, wystarczy trochę pomyśleć,
bo kuchnia, to twoje królestwo, ty tu rządzisz.

2 komentarze:

  1. Takie przepis na leczo to ja po prostu kocham :D Gratuluję pomysłu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje.Cieszę się że komuś przypadła do gustu moja wersja potrawy. Kiedyś, bardzo dawno temu,będąc na wczasach w Bułgarii,podglądałam pewną starszą Węgierkę (dziwne prawda)kiedy gotowała leczo.Nie znałam tej potrawy ,więc koniecznie chciałam się dowiedzieć jak ona to robi,a robiła to tak sprytnie i szybko że omal dostawałam zadyszki.Nie używała żadnej deski do krojenia ,tylko z noża wprost do rondla.Posoliła,dosypała pieprzu,przykryła pokrywką i odeszła do innej pracy.W tym czasie przygotowała kiełbaskę ,podsmażyła ją, dodała do leczo,zamieszała i odstawiła z ognia.W momencie przygotowała grzaneczki z czosnkiem i oliwą .....no.....ale miałam ucztę.Do dziś pamiętam ten smak i zapach.

    OdpowiedzUsuń